zima ostro trzyma
koniuszki palcowe mam permanentnie zmarznięte, na biurku kolorowy szczyt "Z demokracją na Ty" i innych podobnych domagających się swobodnego oddychania z otwartych stronic, skrzynka zawalona mailami zaczynającymi się od "Edyto", atmosfera w okół podgniła, perspektywa na następne dwa miesiące trochę jak zdjęcie Sahary, tylko myśl o jakiejś fatamorganie/fantasmagorii pozwala na nie patrzeć. no ale żeby nie było całkowicie tak szaro, bezkonturowo, nieciekawie:
proszę bardzo do potańczenia przed lustrem, pobujania się po pokoju, pośpiewania do słuchawki lub komuś do ucha. podobno podobne do MGMT, ja tam nie wiem, w sumie też przyjemno-lekkie, dla mnie ważne, że można się uśmiechnąć.
i drugie proszę bardzo do poczytania, nic specjalnie wymagającego, znowu nie wiem czy to już poezja czy jeszcze nie, ale bardzo miło czyta się te zlepki wyrazów, takie 'spójrz na swoją (nie)codzienność z mojego miejsca'. (dzięki Mańczuk)
trzymajcie się ciepło koziołki