lepko
28.6.09
26.6.09
3.6.09
późnym porankiem przy zachmurzonym niebie
gdy julian plenti zawodzi i skarżymy się wszem i wobec, że słuchać już nie ma czego, nagle na naszej wirtualnej drodze staje to

i uszy oderwać trudno, bo zachłyśnięci powiewem świeżości i bałaganem prosimy o więcej takiego miszmaszu. recenzje nie przesadzają i jakby ktoś miał ochotę spróbować to proszę
potem 8 minut i 25 sekund tego:
na scr napisane, że to klimat dogorywającego aftera po całonocnym clubbingu na mieście, niezręcznych końców damsko-męskich, parkietowych znajomości, niesamowicie dłużących się powrotów z imprezy tuż przed wschodem słońca.
nie zgodzić się nie można
miłego dnia życzę

i uszy oderwać trudno, bo zachłyśnięci powiewem świeżości i bałaganem prosimy o więcej takiego miszmaszu. recenzje nie przesadzają i jakby ktoś miał ochotę spróbować to proszę
potem 8 minut i 25 sekund tego:
na scr napisane, że to klimat dogorywającego aftera po całonocnym clubbingu na mieście, niezręcznych końców damsko-męskich, parkietowych znajomości, niesamowicie dłużących się powrotów z imprezy tuż przed wschodem słońca.
nie zgodzić się nie można
miłego dnia życzę
Subskrybuj:
Posty (Atom)