wdowy z kaliviani noszą gładkie batystowe halki
ich hiperdelikatne ciała nie znoszą szorstkości innych tkanin
żakard szantung żorżeta samym brzmieniem słów mogłyby skaleczyć czułą skórę wdowy
czerń to nie kwestia wyboru czy tradycji to fizyczna konieczność
skóra wdowy staje się światłoczuła
traci zdolność do absorbcji słońca odmawia kontaktu z jasnością
z każdym rokiem jest bielsza i tkliwsza trzeba ją osłaniać
wdowy z kaliviani zaniechują depilacji
ich łydki i pachy porastają wolnością
brwi z czasem zarastaja w fantastycznie dzikie wzory
rzęsy kaliviańskich wdów rosną bez opamiętania zamieniając się w gęste woalki
wdowy z kaliviani są jak czarno-białe fotografie w ramkach
białe skóry czarne halki srebrne klapki
w tych srebrnych klapkach jak w lustrach odbijają się ich czarne majtki
z każdym krokiem zadając kłam słowu bielizna
wysoko w górach lefka ori na krecie paręnaście zakrętów za amigdalos leży kaliviani
to nie klasztor choć rytuały powtarzane są tu w rytm przypływów i odpływów tęsknoty
to nie odwyk od smutku bo nie istnieje tu pojęcie żałoby
nie lesbijska komuna choć często zasypia się tu w czyichś białych ramionach
tu w żyznej nawożonej łzami ojczyźnie produkuje się destylat tęsknoty wytwarza esencję czułości
w szklarniach hoduje się wspomnienia w inspektach butelkuje westchnienia
pamięć poddaje najczulszej pielęgnacji by w procesie destylacji
uzyskać czułość najczystszej postaci
na jej kupno pozwolić mogą sobie tylko bardzo bogaci
kaliviańska prosperita wywołuje skrajne emocje
zdarzają się demonstracje przeciwko tej wdowiej aberracji
antykalivianiści zarzucają wdowom, że boleśnie odstają poza normę wystają
ale trybunał praw kobiety przyznał kaliviani pełna autonomię
kaliviani regularnie otrzymuje też dotacje z unii europejskiej na eksperymentalne uprawy
jako uboczny produkt tęsknoty powstają z tysięcy wypalonych świec wonne knoty
oczyszczane pakowane są w świat cały rozsyłane drogie i rozchwytywane
normą świata jest zabliźnianie straty wypełnianie i zapominanie
wdowy z kaliviani nie chcą ukojenia
każdego dnia o zmierzchu gromadzą się na wieczorny płacz
wspólną kąpiel w łzach która często przeradza się w przedsenną orgię czułości
obdarzają się wtedy wzajemnie pieszczotami
jakich normalny świat nie jest w stanie przeczuć
Peszek
+
Milosh
dla wygładzenia atmosfery i ukojenia skołatanych nerwów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
świetne ;o
Prześlij komentarz