12.5.09

.

o boże, to piosenka - legenda, piosenka - gorąc w sercu, piosenka - hihihaha

pamiętam pierwszy raz z nią. deptak (ale nie molo) nieopodal sopockiego skrawka Bałtyku, 3dziewczyny z Suwałk + Łukasz w sumie też z Sk w pogoni (dosłownie) nie za rozumem, bo ten dawno zgubiony, ale za dobrym klubem, zmęczeni 3 nieprzespanymi nocami i 3 wyczerpującymi dniami, pełnymi różnych atrakcyj. 10 kroków przed nami grupka 7-dresoskejtów. nie ma to jak lans na wybrzeżu, a najlepszy szpan najnowszymi hitami ESKA MUSIC - więc kwiat polskiej młodzieży recytuje skomplikowany tekst przyszłego hiciora. traf chciał, że zna go jedynie 1/7 składu, reszta nadrabia mruczeniem i akcentowaniem ostatnich słów wersów MOLO! SOLO! MALBOROO! z tyłu nikt nie chichocze, wszyscy zaaferowani są szukaniem pięknego szyldu i dorównaniu dłuuugim nogom pana pielęgniarza. (swoją drogą, ciekawe, co usłyszymy tam w tym roku)

drugi przebłysk - 24 kwietnia '09 w pewnym mieszkaniu na Noniewicza. Deklamacja przyszłego aktora Krzysztofa D., prawie jak 'koń w podwórcu padł', eye of the tiger, u know what I mean.

no tak, muzyka przechowalnią wspomnień i emocji, lepsza niż album ze zdjęciami, bo zdarza ci się na nią natknąć zupełnie niespodziewanie, tak jak mi dziś o 23:30.
play!

1 komentarz:

jot pisze...

agreed, to JEST piosenka-legenda, tekst jest jedna z niewielu rzeczy, ktora po trzyletniej nauce w liceum moglabym wyrecytować w środku nocy, prawie tak samo jak ego me mihi me me