29.12.09

29 XII

uwielbiam ostatnie dni grudnia. nieuchronnie zbliżający się powrót do usystematyzowanej do granic bólu szkolnej rzeczywistości zasłania nam wizja staro-noworocznej imprezy, dojadamy pyszności pozostałe po świętach, cieszymy się z prezentów lub z samego faktu ich otrzymania, słodko egzystujemy.
do tego lektura muzycznych podsumowań roku. przedsmak czuć czytając na bieżąco recenzje albumów, ale tak szeroka konfrontacja gustu i tak zawsze zaskakuje. tak, jak i dzis, gdy mój the best track of 09 pokrywa się z tym piczforkowym. no to ROZKOSzzzzzzzzzz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Brak komentarzy: